poniedziałek, 30 czerwca 2008

HURA !!!



Dzisiaj  mam pierwszy dzień urlopu.

Chciałam się pochwalić moja pierwszą własnoręcznie uszyta kosmetyczką i torbą. W pierwotnym planie miałam zrobić haft , a resztę zlecić krawcowej. Jednak zmieniłam plany i zaczęłam próbować swoich sił. Przy szyciu cały czas podglądałam bloga Pani Małgosi i z niego czerpałam wskazówki. A oto efekty:


 kosmetyczka









I tak oto mewy już lataja na mojej torbie i kosmetyczce. W czwartkową noc wyjeżdżam nad morze i udało mi się zdążyć. Mam ogromną satysfakcję , bo uszyłam swoją pierwszą torbę.

niedziela, 22 czerwca 2008

"Światło na śniegu".



Dzisiaj pierwsza niedziela wakacji, czas rodzinnych wypadów w plener. Niestety ja dzisiaj od rana siedzę w pracy. Mam jeden z tych długich 24 godzinnych dyżurów. Ktoś musi się opiekować chorymi. Dzisiaj mam jeden z cięższych dyżurów. Jednak w chwilach między obowiązkami czytam sobie książkę , którą pragnę polecić.
 
 
 Jest to pełna czułości psychologiczna powieść o potędze przebaczenia, o tajemnicach , których dochowujemy i które ujawniamy...
 
Podczas zimowego spaceru po lesie dwunastoletnia Nicky Dillon i jej ojciec znajdują porzuconego na śniegu noworodka. Tylko przypadek, że wybrali tę właśnie drogę sprawił iż dziecko przeżyło. Próbując się dowiedzieć czegoś o rodzinie znalezionej dziewczynki , Nicky poznaje te strony życia dorosłych, o których istnieniu nie miała pojęcia. I zaczyna zadawać pytania o swoje dawne życie. Dlaczego ojciec przeniósł się na odludną farmę? Jak uporać się z tragedią, która niedawno ich dotknęła? Pojawienie się tajemniczej Charlotte sprawi, że Nicky i ojciec zrozumieją , jak ważna jest rodzina...
 
 

sobota, 21 czerwca 2008

Pracowity pierwszy dzień wakacji. Przygotowania do wyjazdu.





Dzisiaj pierwszy dzień wakacji , a mnie od wczoraj ogarnęła gorączka wakacyjnych porządków. Zabrałam się za mycie okien, pranie firan , kocy , narzut. Udało mi się dziś od-sprzątać dżunglę czyli pokoik moich synów. Wszelkie ślady szkoły zostały usunięte. Książki posprzątane , zeszyty spakowane do wywiezienia na strych do babci. Najbliższe dni poświęcę na posprzątanie reszty mieszkania i mam dużo dyżurów, więc nie będę wyszywać.


Za dwa tygodnie wyjeżdżamy na turnus rehabilitacyjny nad morze. A nad morzem , na plaży nic tak się nie przydaje jak parawan. Ja pomyślałam o tym już teraz, mój stary parawan służył nam 5 lat i po pierwsze mi się znudził, a po drugie gdzie , nie gdzie się poprzecierał.


 Tak wygląda mój stary parawan

  Kupiłam nowy materiał i moja mama uszyła mi nowy parawan,


 tylko kijki przełożyłam.


Nowy parawan jest bardziej żywy





Mama wpadła na pomysł i uszyła jeszcze szafirowy worek na parawan i parasol plażowy.
 
Teraz jeszcze tylko muszę się zmobilizować skończyć moje hafty i,uszyć letnią torbę i można jechać na urlop.
 
Dzisiaj jeszcze chcę się pochwalić moją cytrynką. Kupiłam ja ze 3 lata temu. Pięknie kwitła i owocowała, miała bardzo duże soczyste owoce. Niestety , przez moją chorobę w zimie tak ją zaniedbałam ,że uschła i wiosną sterczał tylko suchy badyl. Obcięłam go, przesadziłam, zaczęłam podlewać bez przekonania ,że ją uratuję. Moja cytrynka dziękuje mi za opiekę. Co prawda nie kwitnie, ale z 15 cm badyla tak urosła i puszcza nowe pędy.
 
 
Wierzę , że jeszcze zakwitnie.  

piątek, 20 czerwca 2008

Wreszcie są...





znowu wakacje , na pewno mam rację wakacje znowu są !!!
 
 Zanim jednak przyszły było uroczyste zakończenie roku szkolnego. Klasa Michała w tym roku przygotowała uroczystą Akademię wraz z programem artystycznym. Moi chłopcy ukończyli 4 i 5 klasę. Dla nich jest to bardzo uroczysty dzień , bo po raz pierwszy osobiście odebrali świadectwa. 
Przez te wszystkie lata byliśmy już pierwszy dzień na 
turnusie rehabilitacyjnym.


 Przedstawienie -występ Michała



Ostatnie chwile w ławce 
 





 Pożegnanie szkoły

czwartek, 19 czerwca 2008

Dzień w biegu.



Dzisiaj jest jeden , z tych dni , które spędzamy u lekarzy. Od rana byłam z Michałem w Poradni specjalistycznej u nas. Nie był to czas stracony , bo spotkałam tam koleżanki ze szpitala. Jedna z nich wyszywa (o czym nie wiedziałam) i oglądnęłam jej prace -wymieniłyśmy doświadczenia.
Dowiedziałam się ,że bez problemu można prać kanwę z podmalowanym tłem. 
Dowiedziałam się też ,że można haftować bez tamborka.
 
A oto metoda , którą można haftować bez tamborka:
 
 
Tą metodą podobno dużo szybciej się haftuje. Jeszcze tego nie wypróbowałam . 
 
 
Po południu byliśmy z Michałem u lekarza w Zakopanem.
Skorzystaliśmy z tego, że odwiedziliśmy Zakopane i zrobiliśmy sobie spacer po Tym uroczym miejscu. Oczywiście nie obeszło się bez zdjęć.
 

 Widok na dworzec PKP


 Widok na Tatry z Równi Krupowej




 Na Krupówkach


A taki widok można spotkać tylko w Zakopanem i okolicach


 Mam nadzieję ,że kto był w Zakopanem z przyjemnością przypomniał sobie znajome miejsca . 
A kto nie był z przyjemnością oglądnął jak tam jest.

środa, 18 czerwca 2008

Hafty dla siostrzeńców.



Dzisiaj miałam dyżur , więc nic nie haftowałam. Dzięki uprzejmości mojej siostry chcę pokazać obrazki , które zrobiłam jakiś czas temu, dla Jej dzieci.



 To jest obrazek przerobiony na metryczkę .
 Wzór pochodzi z Susany nr 168 z 2003 roku. Wyszyty muliną DMC. Wyhaftowałam go , jako dodatek do prezentu na chrzciny Oleńki.


Tego Chrystusa robiłam w zeszłym roku , był to prezent dla Kubusia na I Komunię Św. Jestem jego matką chrzestną i chciałam ,aby miał pamiątkę na całe życie. Inne prezenty materialne przeminą , a haft pozostanie.
Wzór firmy Janlynn , haftowany muliną DMC. Cały zestaw zakupiłam w sklepie Needle&art.

sobota, 14 czerwca 2008

Zakupy, wielkie zakupy.



 Dziś przy sobocie poszłam na wielkie zakupy.
Mewa dobiega końca , a jutro sklepy nieczynne ,więc poszłam kupić mulinki do haftu na drugą torbę.
Przy okazji zmieniłam swoje plany i zamiast torby błękitnej będzie biało- granatowa, a druga szafirowa z czerwonym. Kupiłam więc materiały na obie torby.
 
 
Dwie mulinki to jest Royal DMC- daje bardzo ładny efekt haftu. 
 

taki będzie haft.





Dziś był dzień zakupowy i niestety bez XXX , 
bo wieczorkiem idę do pracy


Najbliższe dni mam dość dużo dyżurów więc z haftem będzie bardzo ciężko :((