piątek, 13 czerwca 2008

Mewy skończone.



Dziś mogę się pochwalić ,
 że wczoraj miałam dobry dzień od samego rana. 
Przed piątą rano wrócił bardzo zmęczony ,ale zadowolony mój synuś z pielgrzymki.
 Od 7.00 do 19.00 miałam dyżur spokojny jak nigdy.
Wczoraj też skończyłam haft na torbę i zaczęłam na kosmetyczkę. 
 

Mewy latają , a dzięki mojej wyobraźni już słyszę ich skrzeczenie
 
 
 
Od rana mam pod opieką yorki siostry, są urocze i kochane. 
Ja to taka psia mama, uwielbiam psy.
A oto Łukasz już dziś wypoczęty i po szkole bawi się z psami i mój Nero mimo, że jest zazdrosny godzi się na gości w domu.
 
 

 Przesadziłam moje calle i umieściłam je za oknem , niech też mają trochę słońca. Tym co pytali czy są to rośliny jednoroczne odpowiadam: nie, nie są to rośliny jednoroczne. Są zielone i kwitną do października, potem trzeba je zasuszyć na zimę. Po zimowym spoczynku w kwietniu zaczynamy podlewać i puszczają piękne zielone, w białe cętki liście. Zainteresowanym dodam, że jest to kwiat, który lubi bardzo dużo wody i świetnie nadaje się do oczek wodnych.


 Zmienił się nieco wygląd bloga , na próbę wstawiłam nieco większe zdjęcia - wydaje mi się , że są bardziej czytelne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz