Do ostatniej chwili byłam pewna, że się nie uda. Ostatnie noce spałam po 3 godziny, aby skończyć. Najgorsze okazały się backstiche. Szyłam i prułam i szyłam i znów prułam.
Haft skończyłam kilka minut po pierwszej w nocy.
Napis zrobiłam bardzo delikatny,
aby nie przytłumił postaci Ojca Świętego.
Zbliżenie szczegółów twarzy i oczu.
Szczegóły dłoni.
Zbliżenie ucha.
Sylwetka ojca Św.
Po drugiej w nocy, przymiarka passe-partout.
Zdjęcia robione w środku nocy.
Haft jest na niebieskiej Aidzie 14, haftowany muliną DMC.
Chciałam kupić gotowy zestaw do haftu, niestety był niedostępny.
Ponieważ w nocy haft mimo prasowania był lekko wilgotny, oprawę zostawiłam na rano.
Rano pobiegłam do Oli, a oprawą i zapakowaniem zajął się mój mąż. Niestety nie pomyślał o zdjęciach i wstyd się przyznać, ale nawet ja nie widziałam w całości oprawionego obrazu:( Nie mogę więc pokazać, jak wyglądała w całości pamiątka:( Powiem tylko, że rama była delikatna, prosta, wąska w kolorze złoto-srebrnym 40x50 cm. Cieszę się , bo wszystkie dzieci dostały ode mnie haftowane Pamiątki I komunii Św. Moi synowie dostali takie tradycyjne. Natomiast mój chrześniak ( brat Oli) dostał ode mnie takiego Chrystusa Rama w papieżu jest niemal identyczna kształtem i szerokością tylko kolor inny. Musicie teraz włączyć wyobraźnię:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz