Blogi AGNIESZKI i MAMUTY , na których zobaczyłam wiele wspaniałych pomysłów na zeszyt z przepisami: "przepiśnik" zainspirowały mnie do zrobienia takiego przepiśnika. Z założenia miał to być prezent na Dzień Matki. Udało mi się zrobić wszystko na czas, ale nie mam swojej bindownicy.
W punktach usługowych,( a jest ich kilka w moim mieście) niestety bindownice są zbyt małe i nie weszła do nich gruba okładka :( Od maja szukałam pomysłu na skończenie mojej pracy. Wreszcie w Rabce w Instytucie Chorób Płuc punkt usługowy zbindował mi mój przepiśnik :)
Cały w tonacji brązowo - beżowej z dodatkami ecru.
Do środka wstawiłam kolorowe przekładki...
...oraz kartki w kratkę. Nie do końca jestem zadowolona, bo nie było sprężyny metalowej tylko plastikowa i tylko niebieska. Jednak najważniejsze, że jest gotowy, że się wreszcie udało go zbindować. Całość ma format B5. Przekładki kupiłam gotowe i docinałam z rozmiaru A4. Do środka dałam kartki z gotowego nieco większego zeszytu i też je docinałam na wymiar. Okładka jest zrobiona z 2 mm tektury . Teraz wiem, że muszę, kupić nieco cieńszą tekturę, mam kolejne doświadczenie i wyciągnięte wnioski za sobą. Przepiśnik leży i czeka na powrót nowej właścicielki. Ciekawe, czy się spodoba ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz