Jak co roku z wielką radością powtarzam słowa piosenki Zespołu OTTO.Ja z wakacji cieszę się bardzo, jest to także odpoczynek dla mnie od życia z zegarkiem w ręku, mamy czas wolny dla siebie z chłopakami.
Wczoraj usiadłam do maszyny i uszyłam sobie poduchę na leżak:
Kolory bardzo letnie, żywe.
Tutaj widać pikowania.Kiedyś szyłam poduchy na huśtawkę ( tutajo tym pisałam) i wtedy wpadł mi do głowy pomysł , aby uszyć jeszcze na leżak.Trwało to bardzo długo, ale mam już swoją poduchę.Wymiary 150 cm x 50 cm, w środku jest ocieplinka złożona na cztery.Jak już wyjęłam maszynę, to od razu uszyłam na podmianę obleczenie dla leża Nera.
Zdjęcie robione w korytarzu, nie oddaje rzeczywistego ciemnozielonego koloru.
Pies nowe leże od razu zaakceptował.Atutajmożecie zobaczyć jakie jest to pierwsze posłanie, które też bardzo lubi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz