poniedziałek, 18 lipca 2011

Kosmetyczka.



A jednak dobrze mnie znacie i w większości dobrze odgadłyście,
będzie torba plażowa z motylem.
A turkusowa, bo od ubiegłego roku mam kostium kąpielowy w tym kolorze:
 
 
Zdjęcie z ubiegłorocznych wakacji
zapożyczone z mojego pierwszego bloga.
 
Drugi kostium mam różowy, stąd musiały być te dwa kolory :)
 
  
 

Haft maszynowy, zrobiony "hafciarką"

Uszyłam kosmetyczkę,
która będzie stanowiła komplet z torbą.


Z boku wszyte jest metalowe kółeczko,
takie od starego breloczka.
 
 
Idąc na plażę , można przypiąć klucze,
których ja zawsze idąc z plaży notorycznie szukam...
 
 
...albo telefon, którego też wiecznie szukam w torebce.


W środku , jest różowa podszewka z bawełny.

 
Całość dość pojemna :)
Zmieści się książka na plażę, leki p/bólowe , wziewki synów, z którymi się nie rozstają, okulary przeciwsłoneczne itp.

Wszystko to , co trzeba chronić przed ziarenkami piasku.
 
Gotowa kosmetyczka znów trafiła w rączki siostry :
 

... i została ozdobiona cyrkoniami na gorąco przyklejanymi.
Czasami przybory do robienia kartek , zdają egzamin w krawiectwie.
 
 
 
Jeszcze zbliżenie ozdobionego motylka.
 
Całość bardzo mi się podoba :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz