Dzisiaj
kolejna odsłona mewy. Niewiele wyszyłam , ale dziś chyba lepiej widać
efekt białej muliny Royal DMC. Wczoraj mąż kupił mi jeszcze czarną Royal
DMC i jej także użyłam do wyszycia końcówek skrzydeł i do konturów.
Niewiele , a to dlatego ,że po nocce dobrze mi się spało w dzień. Przez miesiąc urlopu odwykłam od zarwanych nocy.
A od rana pogada też była senna , bo lał deszcz, który u nas był już bardzo potrzebny.
Widoczna w środku kosmetyczka świetnie pasuje kolorystycznie do koszyka , a kupiłam ją z nr 20/21 Przyjaciólki również z myślą o haftach. Dzisiaj nie odmówiłam sobie kupienia letniej torby , która jest dołączona do Vivy.
Ta torba dała mi do myślenie czy uszyć moją letnią torbę z mewą z tkaniny w odcieniach błękitu jaką kupiłam , czy też nie pomyśleć o uszyciu białej torby z granatowym haftem?? Mam nad czym myśleć, a jutro kolejny dzień w pracy i niestety nie znajdę czasu na XXX :((
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz