poniedziałek, 22 sierpnia 2016

XVI Jarmark Podhalański



Wyspa zamarła na jakiś czas, tak czasami w życiu bywa.
Powodów jest wiele, osobistych, zdrowotnych, oraz zwykłe zmęczenie blogowaniem.

W ostatnich dniach można było na żywo zobaczyć, a nawet kupić przedmioty wykonane przeze mnie na Jarmarku Podhalańskim.

Kilka wspomnień :

Sówki i nie tylko...


Zmęczenie daje znać o sobie...

  
...jest logo, jest koszulka...


Nicola z ciocią...


...pytania...


...nowości,
a każdy produkt ma metkę z Logo :)

Było miło, sympatycznie dużo oglądających i bardzo upalnie.

3 komentarze:

  1. Ale Nicola wyrosła, a niedawno zdjęcia malucha prezentowałaś. Fajna trykotka

    OdpowiedzUsuń
  2. ach, znalazłam Cię :)piękne przytulanki, szkoda że tak daleko ode mnie ten jarmark był :) ściskam kochana

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne stoisko, wszystko dopracowane na ostatni guzik, logo super. szyjesz fantastyczne maskotki

    OdpowiedzUsuń