wtorek, 3 maja 2011

Skończyłam na czas .



Do ostatniej chwili byłam pewna, że się nie uda.
Ostatnie noce spałam po 3 godziny, aby skończyć.
Najgorsze okazały się backstiche.
Szyłam i prułam i szyłam i znów prułam.
 

 Haft skończyłam kilka minut po pierwszej w nocy.

W tle miała być Bazylika , ale ja haft robiłam na kanwie, a wzór pierwotny jest na płótnie Evenweave 28.
Niestety na kanwie okazało się to niewykonalne.
Jak już byłam w połowie haftu, to zaczęłam się obawiać, czy uda się wyszyć bazylikę i obawy okazały słuszne.
 
Po konsultacji z mamą Oli zrezygnowałyśmy z bazyliki, bo jak stwierdziła jest to Błogosławiony, więc nijak ma się do tego bazylika.
Pierwotny wzór miał  swoją wymowę, za życia Ojca Świętego.
 
W końcu obraz miał zawisnąć w Oli domku, więc zgodnie z sugestią pozostał w takiej formie.


 Napis zrobiłam bardzo delikatny,
aby nie przytłumił postaci Ojca Świętego.
 
 
  
Zbliżenie szczegółów twarzy i oczu.


Szczegóły dłoni.
 

Zbliżenie ucha.


 Sylwetka ojca Św.


 Po drugiej w nocy, przymiarka passe-partout.
 
Zdjęcia robione w środku nocy.
 
Haft jest na niebieskiej Aidzie 14, haftowany muliną DMC.
Chciałam kupić gotowy zestaw do haftu, niestety był niedostępny.
 
Ponieważ w nocy haft mimo prasowania był lekko wilgotny, oprawę zostawiłam na rano.

Rano pobiegłam do Oli, a oprawą i zapakowaniem zajął się mój mąż.
Niestety nie pomyślał o zdjęciach i wstyd się przyznać,
ale nawet ja nie widziałam w całości oprawionego obrazu:(
Nie mogę więc pokazać, jak wyglądała w całości pamiątka:(
Powiem tylko, że rama była delikatna, prosta, wąska w kolorze złoto-srebrnym 40x50 cm.
 
 Cieszę się , bo wszystkie dzieci dostały ode mnie haftowane
Pamiątki I komunii Św.
Moi synowie dostali takie tradycyjne.
Natomiast mój chrześniak ( brat Oli) dostał ode mnie takiego Chrystusa
 
  
 Rama w papieżu jest niemal identyczna kształtem i szerokością tylko kolor inny.
Musicie teraz włączyć wyobraźnię:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz