wtorek, 14 czerwca 2011

Mój pierwszy przepiśnik.



Blogi AGNIESZKI i MAMUTY ,
na których zobaczyłam wiele wspaniałych pomysłów na zeszyt z przepisami: "przepiśnik" zainspirowały mnie do zrobienia takiego przepiśnika.
 
Z założenia miał to być prezent na Dzień Matki.
Udało mi się zrobić wszystko na czas, ale nie mam swojej bindownicy.
 

W punktach usługowych,( a jest ich kilka w moim mieście) niestety bindownice są zbyt małe i nie weszła do nich gruba okładka :(
Od maja szukałam pomysłu na skończenie mojej pracy.
Wreszcie w Rabce w Instytucie Chorób Płuc punkt usługowy zbindował mi mój przepiśnik :)
 

 Cały w tonacji brązowo - beżowej z dodatkami ecru.


 Do środka wstawiłam kolorowe przekładki...

 
 ...oraz kartki w kratkę.
Nie do końca jestem zadowolona, bo nie było sprężyny metalowej tylko plastikowa i tylko niebieska.
Jednak najważniejsze, że jest gotowy, że się wreszcie udało go zbindować.
 
Całość ma format B5.
Przekładki  kupiłam gotowe i docinałam z rozmiaru A4.
Do środka dałam kartki z gotowego nieco większego zeszytu i też je docinałam na wymiar.
Okładka jest zrobiona z 2 mm tektury .
Teraz wiem, że muszę, kupić nieco cieńszą tekturę, mam kolejne doświadczenie i wyciągnięte wnioski za sobą.
 
Przepiśnik leży i czeka na powrót nowej właścicielki.
Ciekawe, czy się spodoba ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz